Kogo obchodzi, co myślą inni? Wpływ autoprezentacji na występ sportowy

Tyson Fury
Źródło: Polsat Sport

„Gdy rozpocząłem karierę zawodową, wychodziłem z założenia, że muszę drzeć się na całe gardło, żeby ktokolwiek zwrócił na mnie uwagę. Byłem przekonany, że nie wystarczy, że będę po prostu sobą. Przed kamerami odgrywałem więc rolę faceta aroganckiego i butnego. Nosiłem tę maskę konsekwentnie, aż w końcu zacząłem się z tą personą identyfikować, bo też właśnie tego oczekiwali ode mnie inni. Podejrzewam, że takie sytuacje zdarzają się wszędzie. Z uwagi na presję społeczną ludzie czują, że powinni stać się kimś, kim tak naprawdę nie są. To jeden z ważniejszych czynników w rozwoju chorób psychicznych. Zrozumiałem, że choćby nie wiem co, ja muszę być sobą.” – Tyson Fury, mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.

Człowiek jako istota społeczna, funkcjonuje w pewnym kontekście, a także postępuje zgodnie z obowiązującymi normami. To, jak duży wpływ na rozwój ma druga osoba, wydaje się być oczywiste.

Co może być nieco większym zaskoczeniem, to fakt występowania mechanizmu, który jest pewnego rodzaju odpowiedzią na ten właśnie kontekst społeczny. Mowa tutaj o autoprezentacji – zjawisku, które jest w mniejszym lub większym stopniu świadome i wpływa bezpośrednio na to, jak jesteśmy postrzegani i traktowani przez innych.

Autoprezentacja jako proces zarządzania wizerunkiem

Co się właściwie kryje za tym dość popularnym pojęciem?

Autoprezentacja, którą określa się także jako zarządzanie wizerunkiem, odnosi się do procesu monitorowania i kontroli sposobu, w jaki dana osoba jest postrzegana i oceniana przez innych.

Oczywiście terminologia związana z zarządzaniem wizerunkiem, kojarzy się raczej pejoratywnie i może sugerować pretensjonalne i celowe próby przedstawienia fałszywego obrazu siebie. Jest to jednak mylna konotacja, ponieważ w rzeczywistości proces zarządzania jest spójny z przekonaniem, które człowiek ma na własny temat. Istnieje więc związek pomiędzy prezentacją zewnętrzną, a tym, jak dana osoba postrzega i myśli o sobie.

Autoprezentacja uwzględnia proces selektywnego przedstawienia ważnych informacji i cech, które mają stworzyć pożądane wrażenie oraz odwrotność tego procesu, czyli nieujawnienie aspektów, które ten obraz mogłyby zaburzyć.

Oddziaływanie procesu autoprezentacji na funkcjonowanie w kontekście sportowym

Myśląc o tym, jak duży wpływ to zjawisko ma na codzienne funkcjonowanie oraz biorąc pod uwagę automatyzm tego procesu, fascynujące wydaje się jego uwzględnienie w kontekście sportowym.

I tak też już w 1922 roku, psycholog społeczny Mark Leary zapoczątkował zainteresowanie właśnie tą tematyką. Argumentował on, iż proces autoprezentacji może oddziaływać na kilka aspektów funkcjonowania sportowego, a w szczególności na motywację, sam występ sportowy oraz reakcje afektywne z nim związane.

Od tego momentu badania na temat zjawiska autorpezentacji poszerzały swój zakres także o aspekty powiązane, takie jak lęk rywalizacyjny, lojalność fanów, preferencje odnośnie strojów, itp. Szczególnie znaczące może być pogłębienie tego tematu w kontekście rosnącego potencjału medialnego sportu, jego zwiększonej oglądalności oraz możliwości komentowania i oceniania zawodników, nie tylko ze względu na ich wyniki sportowe.

Co więc udało się zbadać do tej pory i jak obecnie wygląda problematyka autoprezentacji w sporcie? Zainteresowanie to obrało kilka kierunków, z czego trzy wydają się być szczególnie popularne.

  • Pierwszy z nich odnosi się do motywacji stworzenia danego wrażenia i do procesu jego budowania z perspektywy osoby, która chce dane wrażenie wywrzeć na innych.
  • Drugi kierunek skupia się na osobie obserwującej te starania i tym, w jaki sposób są one odbierane. Mowa więc tutaj o procesie formowania wrażenia.
  • Trzeci obszar związany jest z lękiem społecznym, który rozszerzono o kontekst sportowy i uwzględniono sytuacje treningowe i startowe, które ten lęk mogą potęgować lub minimalizować.

Motywacja i proces tworzenie pożądanego wrażenia

Przyglądając się uważniej pierwszej kategorii, na szczególną uwagę zasługuje tutaj model Leary’ego i Kowalskiego.

Analizując aspekty mające wpływ na zarządzenie wizerunkiem, wyróżnili oni dwa szczególnie istotne komponenty:

  • motywację,
  • proces konstrukcji.

Sama motywacja odnosi się do pragnienia stworzenia danego wrażenia. Pragnienie to moderowane jest przez znaczenie, jakie ta prezentacja będzie miała na osiągnięcie zamierzonych celów, istotność tych celów samych w sobie oraz rozbieżność między wrażeniem wywieranym a wrażeniem docelowym, rozumianym jak idealny obraz siebie.

Proces natomiast oznacza wdrożenie aspektów kryjących się za motywacją w czyn, to znaczy wybranie wrażenia, które chce się wywrzeć i obranie taktyk, umożliwiających realizację tego zadania. Oczywiście cała ta procedura poddawana jest wpływowi takich czynników jak koncept własnej osoby, kontekst społeczny, który uwzględnia co jest, a co nie jest pożądane w danym momencie, postrzegana wartość wywieranego wrażenia i preferencje osób znaczących związane z tym wrażeniem.

Model Leary’ego i Kowalskiego a zachowanie agresywne w sporcie

Co ciekawe, za pomocą tego modelu, udało się wyjaśnić niektóre zachowania występujące w sporcie, takie jak agresja, fenomen osiągania słabszych wyników podczas startu na własnym stadionie, a także atrybucje sportowców związane z porażką i sukcesem.

Przykładowo hokeiści, którzy podczas zawodów występowali w strojach ze swoim nazwiskiem, byli bardziej agresywni, niż zawodnicy w strojach bez nazwiska. Wann i Porcher – autorzy badania, wyjaśniają to zjawisko prostą zależnością: hokeiści z nazwiskiem byli bardziej zdeterminowani, aby wywrzeć konkretne, pożądane w danym kontekście wrażenie, ponieważ możliwa była ich identyfikacja, tak więc w celu stworzenia wartościowego obrazu siebie jako skutecznego zawodnika (motywacja), wykorzystali oni zachowania agresywne (proces konstrukcji) do osiągnięcia tego celu.

Reakcje środowiska i potencjalne zagrożenia związane z autoprezentacją

Oczywiście sposób, w jaki dany sportowiec decyduje się prezentować, ma znaczenie także w kontekście reakcji, które będzie otrzymywał od środowiska.

I tak też typ autoprezentacji zawodników miał wpływ na wsparcie i pomoc, jakie uzyskiwali od fizjoterapeutów, deklarujących preferencję współpracy ze sportowcami, których reakcja na kontuzję opierała się na otwartości i szczerości względem doświadczanego stresu, niż z zawodnikami, którzy starali się wywrzeć wrażenie nieporuszonych zdarzeniem. Wyniki pokazały, że fizjoterapeuci poświęcali mniej czasu i zaangażowania osobom z tej drugiej kategorii, przez co rezultat współpracy nie był aż tak efektywny, jak w przypadku grupy cechującej się otwartością.

Równie ciekawe wnioski płyną z teorii Ginis i Leary, którzy twierdzą, że motywy dotyczące autoprezentacji mogą doprowadzać do potencjalnie niebezpiecznych i zagrażających zdrowiu zachowań, takich jak kontynuowanie meczu po doznaniu kontuzji w celu uniknięcia postrzegania przez fanów, trenera, współzawodników, jako słabego sportowca.

Podobna tendencja występuje u rekreacyjnych sztangistów, którzy przyznali, iż zdarza im się podejmować próby podniesienia niebezpiecznie większego ciężaru w celu zaimponowania otoczeniu na siłowni, mimo świadomości istnienia realnego zagrożenia ich zdrowia.

Proces formowania wrażenia – odczucia obserwatora

Druga kategoria trendu w badaniach nad autoprezentacją w sporcie, obejmuje proces formowania wrażenia, który skupia się na odczuciach obserwatora wobec prezentowanych wrażeń. Jest to złożone działanie poznawcze, uwzględniające łączenie nowych wiadomości z już istniejącymi w celu stworzenia ogólnego wrażenia o danej osobie.

Ciekawym przykładem na występowanie tego zjawiska w sporcie były badania Sadalla, Linder i Jenkins (1988), w którym uczestnicy byli poproszeni o przedstawienie opinii dotyczącej tenisistów, golfistów, narciarzy, kręglarzy oraz zawodników wyścigów motocrossowych. Ogólne wyniki pokazały, że opinie o kręglarzach były najmniej pozytywne i wiązały się ze stereotypowym przekonaniem o mniejszej aktywności oraz odwadze tej grupy sportowców.

Podobną analizę przeprowadzono w 1922 roku (Linder, Farrar, Sadalla, Sheets, & Bartholomew, 1992) pytając uczestników o opinie na temat zawodniczek, bazując tylko na informacji o rodzaju uprawianej dyscypliny. W badaniu uwzględniono pięć kategorii: koszykówkę, golf, tenis, siatkówkę oraz softball. Odpowiedzi różniły się zarówno pod kątem oceny atletyki i atrakcyjności zawodniczek. I tak też koszykarki zostały określone jako grupa najbardziej atletyczna, golfistki – najmniej, podczas gdy tenisistki okazały się być najatrakcyjniejsze. Te badania sugerują, iż informacja dotycząca specjalizacji w danej dziedzinie sportu, ma ogromny wpływ na sposób, w jaki osoba jest postrzegana – opinia tworzy się już na podstawie jednej, wyizolowanej informacji.

Autoprezentacja a lęk społeczny

Ostatnia kategoria badań nad autoprezentacją dotyczy lęku społecznego. Pojawia się on w sytuacji, w której dana osoba jest zmotywowana, aby wywrzeć pewne pożądane wrażenie, ale nie ma pewności co do powodzenia tego zamiaru. Lęk społeczny jest więc osadzony w obawach dotyczących oceny dokonywanej przez innych. Nie powinno być więc zaskoczeniem, że zjawisko to jest dość częste w kontekście sportowym. Powodzenie w niektóych dyscyplinach bazuje właśnie na ocenie dokonywanej przez sędziów. Nic więc dziwnego, że lęk startowy jest jednym z częstszych problemów, z którymi borykają się zawodnicy, w związku z czym, badania na ten temat są dość obszerne, i tak też na ich podstawie, można wyróżnić podklasy lęku społecznego, charakterystyczne dla sportu, takie jak lęk związany z rywalizacją sportową, czy obawy dotyczące własnego wyglądu.

Jednym z mechanizmów, który działa jako forma obrony ego w perspektywie potencjalnej porażki i lęku z nią związanym, jest samoutrudnianie.

Jest to działanie, polegające na przewidywaniu niepowodzenia i wyjaśnianiu go czynnikami zewnętrznymi, które minimalizują poczucie braku kompetencji. Takie działanie umożliwia stworzenie sytuacji, w której porażka nie będzie zagrażała poczuciu własnej wartości, a sukces wskazywał na większe niż w rzeczywistości umiejętności.

Ciekawe badania na temat samoutrudniania przeprowadzili Berglas i Jones, którzy wykazali, że ludzie, obawiający się porażki w zadaniu, mającym dla nich osobiste znaczenie, czasami decydowali się na pogorszenie swojej efektywności poprzez zażycie leków osłabiających wydajność – jest to właśnie działanie, które ma na celu uzewnętrznienie lub usprawiedliwienie potencjalnego niepowodzenia.

Zrozumienie mechanizmów stojących za procesem autorpezentacji umożliwia nie tylko lepsze poznanie samego siebie i tego, jak kształtuje się osobowość, lecz także pozwala na wyjaśnienie wielu mechanizmów, które mają ogromne znaczenie w kontekście występu sportowego. Lęk związany z oceną, chęć zaprezentowania się w pożądany sposób – to wszystko silnie związane jest właśnie z autoprezentacją i ma bezpośredni wpływ na jakość wykonania, więc w obliczu trudności startowych, warto pogłębić także ten obszar w poszukiwaniu źródła problemów. Może bowiem okazać się, iż ich rozwiązanie jest łatwiejsze niż mogłoby się wydawać.

Chciałbyś/chciałabyś rozpocząć współpracę? O coś zapytać? A może o czymś opowiedzieć lub podzielić się swoją opinią, przemyśleniami? Chętnie Cię wysłucham! Pamiętaj, złe pytanie to te, które nie zostało zadane.

Źródła:

  1. Martin Ginis, Kathleen A., Magnus Lindwall, Harry Prapavessis. Who cares what other people think?: self-presentation in exercise and sport. (2007): 136-157.
  2. Tyson Fury. Bez maski Tyson Fury. Autobiografia. (2020), SQN.